zapiski na kółku od przerzutki

rowerowy blog

info

Ten dziennik prowadzi p1t3r z miasta GW. Przebyłem 17481.85 kaemów, pedałuję z prędkością średnią 24.85 km/h.
PiT.

znajomości

wszyscy znajomi(12)

sprzęt

Hex V4 5921 km

Scott aspect 680 15 km

Bataviusz - Batek 10878 km

romet 1987 15 km

Grand 6 km

trenażejro 48 km

rocznie

Wykres roczny blog rowerowy p1t3r.bikestats.pl

archiwum

dst 89.60km
time 03:16
V_AVG 27.43km/h
Sprzęt Bataviusz - Batek
Aktywność Jazda na rowerze

Lubniewice

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 05.06.2015 | Komentarze 4

dziś w końcu jakieś tereny mniej znane... postanowiłem pokręcić w kierunku Lubniewic, wybrałem drogę przez wioski omijając drogi krajowe co skutkowało piękną asfaltową równą drogą z minimalnym ruchem w dodatku z nieba full lampa i nawet wiatr się nie liczył w taką pogodę ;)

troche fotek

takie widoki miałem na trasie i odgłosy żab towarzyszyły

w kołczynie trafiam na pomnik przyrody

i potem spokojnie do lubniewic

z lubniewic kieruje się na jarnatów by zaliczyć "mityczny" podjazd
trochę mało mi było więc na koniec pokręciłem przez nowiny w stronę podjazdu pod dziaduszyce

dzisiejsza trasa fajna że jeszcze ją powtórzę w najbliższym czasie

Kategoria szosa

Komentarze

p1t3r | 20:08 niedziela, 7 czerwca 2015 | linkuj Adrian- no szkoda, szkoda, ale ciekawie się złożyło, że podobna trasa
Jorg- dzięki za info, kiedyś postaram się sprawdzić ;)
Tomasz- mi ciężko zmotywować/zmusić się na 100+ co dopiero 300+ :)

Jorg | 22:18 piątek, 5 czerwca 2015 | linkuj Wydaje mi się ze w Lubniewicach bardziej wymagajacy niż do Jarnatowa jest podjazd z Lubniewic do Glisna. Ale nie tą drogą standardową, a boczną na którą się wjeżdża obok ratusza, mniej więcej tak jak nad Jezioro Krajnik. Kilka razy tamtędy zjeżdżałem z Glisna, jest dosyć długi i stromy.

Robak88 | 21:04 piątek, 5 czerwca 2015 | linkuj Podjazd Lubniewice-Jarnatów może nieco stromy, ale krótki. Lepsza zabawa od strony Rudnej w kierunku właśnie Jarnatowa, czy tam Miechowa. Zjeżdżałeś zresztą tam dzisiaj.
Szkoda, że na trasie się nie spotkaliśmy, bo nasza trasa nieco się pokrywała.

Komentuj