info

avatar Ten dziennik prowadzi p1t3r z miasta GW. Przebyłem 17481.85 kaemów, pedałuję z prędkością średnią 24.85 km/h.
PiT.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

znajomości

rocznie

Wykres roczny blog rowerowy p1t3r.bikestats.pl
  • dst 3.34km
  • time 00:30
  • VAVG 8:58km/h
  • Aktywność Bieganie

marszobieg....

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 0

... z narzeczoną #3

dziś wg schematu:
1 min biegu
5 min marszu
5 powtórzeń
/5048732


  • dst 5.10km
  • time 00:29
  • VAVG 5:41km/h
  • Aktywność Bieganie

wieczorny bieg #3

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0

nic ciekawego... nogi niosły
niestety coraz chłodniej


  • dst 3.31km
  • time 00:34
  • VAVG 10:16km/h
  • Aktywność Bieganie

marszobieg....

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 0

... z narzeczoną #2

dziś wg schematu:
1 min biegu
5 min marszu
6 powtórzeń


  • dst 4.53km
  • time 00:26
  • VAVG 5:44km/h
  • Aktywność Bieganie

wieczorny bieg #2

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

... takiej średniej jak dziś to nawet zimą nie wydreptałem ;)

biegam, biegam... w głowie siedzi duathlon w przyszłym roku a za kilka lat maraton ;)ale wszystko zweryfikuje czas...
cele muszą być! nie zabija nasz czas!


  • dst 3.70km
  • time 00:21
  • VAVG 5:40km/h
  • Aktywność Bieganie

wieczorny bieg

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0



  • dst 3.00km
  • time 00:27
  • VAVG 9:00km/h
  • Aktywność Bieganie

marszobieg....

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

... z narzeczoną


  • dst 3.00km
  • time 00:18
  • VAVG 6:00km/h
  • Aktywność Bieganie

duszne bieganie

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0

zaczynam przygotowywać się do rowerowania, przez ostatnie trzy tygodnie były ćwiczenia silowe, teraz z wolna zaczynam biegać

mimo że wyszedłem koło 20 na dworze dalej około 30 i straszna duchota, ale było warto się tak zmęczyć :)


  • Aktywność Pływanie

skarpetki Flowermana

Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 1

dziś otrzymałem nagrodę za poprawne wytypowanie miejsca "kwiatka" na 18 etapie tour de france, o to nagroda:



obecne zdrowie cały czas in plus, skończyłem fizykoterapie oraz masaże i ćwiczenia rozciągające(dalej się rozciągam w domu), które otrzymałem gratis :)

zaliczam również wypady nad jezioro, niestety autem....

na rower wsiadam najwcześniej po wykonaniu ostatniego tomografu, czyli za 7 tyg ;/ miejmy nadzieje, że będzie wszystko ok


  • dst 7.50km
  • time 01:30
  • VAVG 12:00km/h
  • Aktywność Chodzenie

piechotą do Medi-Raj

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 3

po upadku minęło już sporo czasu, z plecami jest coraz lepiej, ale jeśli chodzi o rower to prawdopodobnie dopiero w połowie września, co do mojego kręgosłupa to jest/było ewidentne złamanie kręgu 6, tylko w szpitalu tego do końca nie widzieli i nie założono mi gorsetu, a gdy już pewne było o złamaniu to już na gorset jest za późno, aż trzech lekarzy mi powiedziało, że na rower już nie wsiądę, ale ja tak łatwo się nie poddaję!

dziś pieszo wybrałem się do Medi-Raju by zapisać się na:
-Tens,
- Ultradźwięki
- laser
wszystko po 10 zabiegów

tak sobie chorując mam możliwość podziwiania piękną jazdę polaków czy to w giro czy podczas touru, polskie kolarstwo przechodzi prawdziwy progres! co bardzo cieszy... epicka walka na każdym etapie, gdzie jedzie Polak!

od dziś pomału zacznę też wprowadzać ćwiczenia siłowe (zakazane) a za jakieś dwa tygodnie pływanie (wskazane)

trochę mnie trafia gdy widzę tak piękną pogodę za oknem a ja nie mogę złapać kolarskiej opalenizny :(


  • dst 38.00km
  • time 01:35
  • VAVG 24.00km/h
  • Sprzęt Hex V4
  • Aktywność Jazda na rowerze

szosa # 19/rozbity/połamany

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 2

miała być ostatnia jazda przed zawodami, tak by sprawdzić nogę i ją przepalić, wszystko szło dobrze, za kierunek obrałem malownicze tereny Górek, do Santoka jazda z wiatrem a z powrotem było ciężko pod wiatr ale to dobry trening dla nogi ;)
w drodze powrotnej postanowiłem zahaczyć o miejsce zawodów xc, by przetestować start... przetestowałem i miałem po jedynym płaskim odcinku spokojnie wyjechać... ale nie mam pojęcia co mnie podkusiło by skręcić na jeden zjazd gdzie nagle wyrosła hopka i przy prędkości około 50 km/h wyleciałem w powietrze i straciłem zupełną kontrolę nad rowerem... wszystko potoczyło się błyskawicznie, w pierwszym momencie zobaczyłem jak mi leci krew z nosa jak z kranu to od razu chwyciłem za tel i do narzeczonej dzwonie z pomocą... próbuję się pozbierać, ściągam kask i okulary i wszystko ląduje w krwi, podnoszę się i ledwo podnoszę rower i dreptam na kamienie przy drodze działkowej, chwile tam siedzę, ledwo oddycham ale muszę podejść jeszcze bliżej drogi głównej, po dłuższej chwili i z trudem udało się dotrzeć, siedzę na krawężniku i oczekuje pomocy podjeżdża bajker trenujący i oglądając mnie mówi, że kiepsko to wygląda i proponuje karetkę, ja stwierdzam, że czekam na narzeczoną, pojawia się narzeczona proszę ją by załatwiła trochę wody od ludzi z ogródków, udało się, obmywam zakrwawione ręce i dalej bardzo ciężko mi się oddycha podejmujemy decyzje by wezwać karetkę...
po chwili dociera karetka i mnie zabierają na noszach do szpitala, gdzie spędzam 6 godzin na różnych badaniach, rtg, rezonans i okazuje się, że mam kręgosłup stłuczony z przesunięciem siódmego kręgu, złamany nos, stłuczona szyja, obdarta głowa(gdyby nie kask było by dużo gorzej) i obity obojczyk... na szczęście w szpitalu nie zostaję i taxą wracamy do domu...
teraz cierpię i rowerownie mam z głowy na jakiś miesiąc ale znając siebie to za dwa tygodnie zrobię przymiarkę do jazdy, tak hex z tego co wiem jest cały

ps pół roku przygotowań do xc gorzowskiego i mtb w bogdańu w jednej chwili poszło w ....

Kategoria szosa